Postanowiłam ich trochę zawstydzić...położyłam się i bez najmniejszego problemu podniosłam sztangę. Patrzyli się na mnie jak na małolatę,którą myśli,ze jest taaaaakaaaa silna...zaczęłam się cicho śmiać,bez wysiłku ćwicząc. Sztanga ważyła około 150 kg.